
Dzisiejszy wpis to bajka, którą napisałem dla ,,MMK Lupa".
Wszyscy znają bajkę, gdzie zły Wilk podstępem pożera Babcię, Czerwonego Kapturka, gdzie gdyby nie myśliwy....
Otóż Myśliwy, zbrojny mąż zastrzelił Wilka, a z rozprutego brzucha wyją Babcię i Czerwonego Kapturka. Niestety tylko ,,owca cała”, bo Wilk skończył marnie. Wyobraźmy sobie co by było, gdy myśliwy nie był uzbrojony? Lub, gdyby nie nadszedł w cale? ’’Żywcem strawieni w brzuchu Babcia i Czerwony Kapturek”, jako tytuł bajki? Niee. Chyba nie oto nam chodzi.
W rzeczywistości, to Wilk nie połyka swej ofiary, by żyła w jego czeluściach, aż myśliwy nań zapoluje, lecz skutecznie sprawia, że ofiara milczy. Ale spróbujemy wpłynąć na bieg wydarzeń. Zadziałamy w trakcie napadu Wilka na Czerwonego Kapturka, nie po fakcie...
Wojciech Niezgoda Rys. Andrzej Niezgoda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz