sobota, 4 lipca 2009

Chińczycy trzymają się mocno.


Szanowni Państwo! Sezon ogórkowy, lecz na szczęście rozpoczął się powodzią. Oczywiście dziennikarze, jak i politycy odetchnęli z ulgą; ci pierwsi mogli pokazać sensację, ci drudzy mogli na tle sensacji pokazać się i wykazać. Ledwo premier wylądował, a wody zaczęły się rozstępować. Proszę zauważyć, że wicepremier deszczu nie powstrzymał - uczynił to sam premier. Jednak słońce Peru powinno teraz przez jakiś czas posiedzieć w cieniu, bo panu prezydentowi przydała by się trochę większa ,,tragedia" by mógł ogłosić żałobę narodową. Co w okresie wakacji od szkolnej indoktrynacji mogło by być dobrą formą wychowania. Co się najlepiej opłaca? Umrzeć hurtem, wtedy rodzina dostanie od prezia odszkodowanie. W walce z deszczem ruszyły również zastępy urzędników. Zdają sobie sprawę, że Polacy to naród ludzi myślących, więc sposobem przerzucili tę walkę na obywateli tego kraju właśnie. Na razie robią to władze Poznania, które wprowadza podatek od deszczu. Nowa opłata wprowadzana jest bardzo łagodnie; oprócz tego, że stawki są niskie, to została wprowadzona dotacja dla mieszkańców po to, by nie odczuwali jej wysokości. Wskazujemy mieszkańcom Poznania możliwość zagospodarowania wód deszczowych na własnej posesji” - powiedziała PAP Bożena Przewoźna, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta Poznania. Najlepsze są te dotacje, ,,by nie odczuwać wysokości opłat". Dziękujemy za dobre rady, jak zagospodarować wody deszczowe na własnej posesji. Cenne to i niezwykle pożyteczne.( W sumie mocz też można używać jako lekarstwo, więc każdy powinien go sam zagospodarować. Najlepiej oddawać w specjalnych pojemnikach do firm farmaceutycznych, gdyż samodzielny ,,domowy" wyrób mógłby być niebezpieczny dla zdrowia, a ponad to wymagała by tego ochrona rynku pracy. Samodzielnie wytwarzanie lekarstw mogło by pozbawić firmy ,,zaplanowanego dochodu". Najlepiej będzie jak te flaszeczki z moczem zostaną w specjalnych spółkach poddane utylizacji, oczywiście za specjalną dopłatą, jak i też dotacją, która spowoduje nieodczuwanie wysokości opłaty.) Cel tej działalności jest dalekosiężny, gdyż jak ta zaraza rozejdzie się po świecie, to dowala taką dopłatę.... Tu leży jednak sedno tego przedsięwzięcia; Polacy naród zmyślny, by nie płacić tej opłaty spowoduje, że deszcz przestanie padać. Nie będzie deszczu. I oto chodzi. Wtedy chłopi ogłoszą klęskę urodzaju, Mazowsze według oczekiwań ekodupków stanie się pustynią, ale będzie można wtedy wprowadzić podatek od piasku w oczach. Byle biznes się kręcił. Tymczasem inwestorzy z kraju trzeciego świata do budowy dróg naszych snów są pilnie poszukiwani, gdyż: Na rozmowy w tej sprawie w przyszłym tygodniu ma przyjechać przedstawiciel inwestora z Chin - Szanghajskiej Grupy Konstrukcyjnej, która jest zainteresowana przedsięwzięciem - informuje wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.“ Na wszystkie inwestycje potrzeba około 4 mld zł. Miasto nie ma pieniędzy na tak kosztowne przedsięwzięcia. Gdyby drogi na gminnych terenach wybudował i sfinansował prywatny inwestor, to przez 40-50 lat mógłby przykładowo wykonywać prace związane z utrzymaniem wybudowanych dróg i pobierać za nie zapłatę od miasta - mówi wiceprezydent Trzmiel. Kraków to duże miasto, więc trochę wody po deszczu nazbiera się, może by tak panie wiceprezydencie... brrr strach pomyśleć. Lepiej nich ci biedni Chińczycy nam to sfinansują. Sojusz Polsko - Chiński miałby już konkretne podwaliny.
fot. ze strony spacedaily.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz